ok Wojtek czyli wychodzi na to, drążąc sprawę od strony teoretycznej, ze prosty odcinek ma krzywiznę równa 1/nieskończoność ( bo promień jest
nieskończenie duży) czyli wartość krzywizny dla prostej dąży do zera i jest nieskończenie mała co jest "banalne i analogiczne" dla prostego odcinka
wiec promień splajnu w punkcie łączenia tez musi być nieskończenie mały i krzywizna obu krzywych -z ktorych jedna jest yyy prosta- rowna w punkcie, a
sprawa ręcznego zadawania krzywizny G2 i G3 wygląda bardzo interesująco. Bo można np. tą metoda zbudować krzywą ciągła do powierzchni w stopniu G3,
omijając to "kulawe" - w pewnym stopniu, narzędzie jakim jest operacja Curve. Taki mam pomysł: są dwie plaskie powierzchnie 1 oraz 2 jak na jak na
obrazku. Rzutując na nie prostą otrzyma się dwie krzywe, które są na obrazku oznaczone jako K1 i K2 albo przez intersect plaszczyzny szkicu i powierzchni
1 i 2. Tworząc szkic na płaszczyźnie przechodzącej przez rzuty prostej na powierzchnie i traktując je jako referencje dla szkicu na tej płaszczyźnie -
można narysować splajn i "pokusić sie" jak napisałeś twoja techniką o G3 do tych krzywych rzutowanych K1 i K2 ( czyli de facto do powierzchni na których
leżą, tak czy nie?) To będzie szkic wiec będzie płaski (nie jak curve ktory ma 3 wymiary) - co powoduje ze tez trochę niefajny, ale przy odrobinie
czułości i dopasowywania można go potraktować później jako krzywa dla rozciagniecia jakiesc dobrej ciąglej powierzchni. Jeżeli ktoś dotrwał do końca
opisu to bardzo jestem ciekaw co myśli o przydatności takiego lekko druciarskiego rozwiązania.
2.jpg (25.67 KiB. 800x553 - wyświetlony 401 razy.)
3.JPG (10.47 KiB. 800x594 - wyświetlony 386 razy.)